Dietetyczne słodycze – czy coś takiego w ogóle istnieje?
Przekładany kremem śmietanowy tort na bazie masła oraz tłustego mleka i na dodatek suto nasączony alkoholem to rarytas, którego z całą pewnością powinni unikać wszyscy dbający o linię. To jednak wie każdy. A co z coraz powszechniej reklamowanymi tzw. dietetycznymi słodyczami? Czy dzięki nim podczas odchudzania możemy pozwolić sobie na odrobinę luzu czy też mamy do czynienia z kolejnym „chwytem marketingowym”?
2017-11-07, 15:57

W ostatnim czasie jak grzyby po deszczu wyrastają ciastkarnie, restauracje i kawiarnie, w których czekają nas produkty z kategorii fit. Przeglądając internet łatwo też trafić na hasła typu: „10 przepisów na dietetyczne słodycze” czy „Słodycze fit - przygotuj sobie sam”.

 

Problem polega jednak na tym, że trudno odpowiedzieć na pytanie, czym de facto jest takie dietetyczne ciastko i jakie składniki powinno zawierać. Wszak jak wiemy, etykieta z napisem „light” nie musi oznaczać, że mamy do czynienia z potrawą niskokaloryczną.

 

Czy zatem artykuły w sieci stanowić mogą wiarygodną podpowiedź, a korzystanie z nich pozwoli nam faktycznie obniżyć wartość kaloryczną batoników?

 

Wszystko przez ten cukier

 

Zanim znajdziemy odpowiedź na to pytanie, w pierwszej kolejności warto uświadomić sobie, co stoi u podstaw wszystkich rozważań na temat słodyczy. Tym czymś jest oczywiście cukier – to on odpowiada bowiem zarówno za pyszny smak przekąsek, jak i ich wysoką kaloryczność.

 

Idąc tym tropem wielu producentów i sprzedawców tzw. „zdrowych ciasteczek” wychodzi z założenia, że eliminacja cukru z receptury daje już prawo nazywania oferowanych przez nich produktów dietetycznymi. A my jako konsumenci łatwo się na to nabieramy…

 

- W rzeczywistości jednak trudno o większy błąd. Należy wiedzieć, że nie w każdym wypadku eliminacja białego cukru sprawia, że danie staje się z automatu „fit”. Jeśli bowiem zastąpimy go cukrem brązowym, trzcinowym czy też miodem to w zasadzie nic się nie zmieni – przestrzega Remigiusz Filarski z Centrum Dietetyki Stosowanej w Białymstoku.

 

I dodaje: Co więcej wegańskie ciasteczka, do upieczenia których zamiast miodu użyliśmy syropu z agawy o niższym przecież indeksie glikemicznym, nie będą miały większej wartości odżywczej, gdyż syrop ten zawiera znaczne ilości fruktozy będącej… łatwo przyswajalnym cukrem. A jego nadmiar w diecie przyczynia się do stłuszczenia wątroby i występowania zaburzeń lipidowych.

 

Wniosek z tego jest prosty: samo wyeliminowanie cukru z diety nic nie da, jeśli zostanie on zastąpiony produktami wykazującymi podobne właściwości.

 

Mąka – a może ona temu winna?

 

O ile jednak z cukrem da się w jakiś sposób walczyć, tak dużo więcej kłopotów przy próbie stworzenia dietetycznych słodyczy napotkamy próbując znaleźć niskokaloryczny zamiennik mąki.

 

- Nie powinniśmy się przy tym łudzić, że rozwiązaniem naszego problemu będzie mąka bezglutenowa. W rzeczywistości bowiem mąka pszenna, z kaszy jaglanej czy gryczana mają podobną wartość kaloryczną – a nie jesteśmy przecież w stanie upiec np. pysznych muffinek z mąki z grochu – zauważa przedstawiciel CDS.

 

Teoretycznie z pomocą mogła by nam przyjść tu mąka kokosowa, w składzie której znajduje się nieco mniej węglowodanów. Ten gatunek wywołuje zdecydowanie mniejszą odpowiedź glikemiczną niż mąki ze zbóż, sprawdzi się więc w przypadku pacjentów z insulinoopornością i cukrzycą.

 

- Niestety, jak to zwykle w życiu bywa nie ma nic „za darmo”. Mąka kokosowa w 100 g zawiera bowiem ok. 45 g tłuszczu, więc jej wartość kaloryczna jest wyższa, niż w przypadku mąki pszennej. W efekcie to zaś burzy kolejny mit o dietetycznych słodyczach – wyjaśnia Remigiusz Filarski.

 

Oczywiście można przygotować niskokaloryczne ciastko na bazie fasoli i słodzika. Będzie ono miało o blisko połowę kcal mniej, niż swój tradycyjny odpowiednik. Nie oszukujmy się jednak – nic nie zastąpi nam cukru i tłuszczu z tradycyjnych wypieków. To właśnie one są nośnikiem smaku, do którego jesteśmy przyzwyczajeni od dzieciństwa.

 

Skoro więc słodycze reklamowane jako „fit” z niskokalorycznością mają niewiele wspólnego, czy podczas odchudzania jesteśmy kategorycznie skazani na omijanie wszelkich łakoci?

 

- Zdecydowanie nie! W naszej opinii w prawidłowo zbilansowanej diecie znajdzie się miejsce zarówno na ciastko z fasoli, jak i ptasie mleczko. Warunkiem jednak jest umiejętne korzystanie ze słodyczy i właściwe odżywianie na co dzień – dodaje na koniec ekspert z Centrum Dietetyki Stosowanej.

KONTAKT / AUTOR
Janusz Mroczkowski
CEO
Agencja Publicum PR
501 03 58 53
POBIERZ JAKO WORD
Pobierz .docx
Biuro prasowe dostarcza WhitePress
Copyright © 2015-2024.  Dla dziennikarzy
Strona, którą przeglądasz jest dedykowaną podstroną serwisu biuroprasowe.pl, administrowaną w zakresie umieszczanych na niej treści przez danego użytkownika usługi Wirtualnego biura prasowego, oferowanej przez WhitePress sp. z o.o. z siedzibą w Bielsku–Białej.

WhitePress sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz odesłania do innych stron internetowych zamieszczone na podstronach serwisu przez użytkowników Wirtualnego biura prasowego lub zaciągane bezpośrednio z innych serwisów, zgodnie z wybranymi przez tych użytkowników ustawieniami.

W przypadku naruszenia przez takie treści przepisów prawa, dóbr osobistych osób trzecich lub innych powszechnie uznanych norm, podmiotem wyłącznie odpowiedzialnym za naruszenie jest dany użytkownik usługi, który zamieścił przedmiotową treść na dedykowanej podstronie serwisu.