Historia zatacza koło – tak jednym zdaniem można podsumować nasze lodowe preferencje i zmiany w tym sektorze rynku.
- Dawniej lody serwowane przecież były z riksz, które można było ustawić niemal w dowolnym miejscu. Od kilku lat riksze z lodowymi przysmakami ponownie zawładnęły uliczkami i skwerami polskich miast i miasteczek, z miejsca stając się prawdziwym hitem – opisuje Maciej Siniło, współwłaściciel trójmiejskiej Wytwórni Lodów Prawdziwych „u Lodziarzy”.
Z czasem, zwłaszcza w zachodniej Europie i w Stanach Zjednoczonych, tego typu mobilne punkty sprzedaży zaczęły być zastępowane przez ice-truck’i – specjalnie do tego celu modyfikowane samochody, wprost z których sprzedawano desery.
Dziś moda na nie znów wraca. Przykładem na to jest chociażby Trójmiasto, gdzie w ostatnim czasie pojawił się ice-truck z prawdziwego zdarzenia – dokładnie taki, jakie znamy z „amerykańskich” filmów.
Jego właścicielem jest Wytwórnia Lodów Prawdziwych „u Lodziarzy”:
- Myśl o takiej formie sprzedaży chodziła za nami od kilku ładnych lat. W tym sezonie postanowiliśmy więc spełnić nasze marzenie i stworzyliśmy pojazd, który robi wrażenie nie tylko na fanach motoryzacji – mówi drugi z właścicieli lodziarni – Szymon Odjas.
Trójmiejski ice-truck to specjalnie do tego celu sprowadzony z Francji klasyczny Citroën HY z 1970 roku, który po przyjeździe do kraju został gruntownie wyremontowany.
Oprócz instalacji elementów związanych z działalnością lodową, w samochodzie gruntownie wyremontowano m. in. silnik i układ napędowy. W efekcie powstał jedyny tego typu pojazd w Polsce.
Na co dzień sprzedaż lodowych przysmaków wprost z ice-truck’a odbywa się w pobliżu molo w
Orłowie. A możliwość obejrzenia z bliska tak wyjątkowego auta stanowi dla wielu klientów przyjemność niemal tak dużą, jak serwowane z niego lody…