Za kierownicą Peugeota 208R2 usiadła Paula Kucharewicz, którą wspomagał pilot – Bartosz Dzienis.
- Muszę przyznać, że rajd był naprawdę dobrze zorganizowany, a nasi kibice i tym razem nie zawiedli. Ich doping był potrzebny, ponieważ poszczególne odcinki były wymagające zarówno dla zawodników jak i samochodów. O tym, że nie było łatwo świadczy fakt, że aż 11 załóg nie ukończyło zawodów. Z kilometra na kilometr dało się zauważyć rosnącą rywalizację – opowiada Paula Kucharewicz.
Warmińskie Szutry rozegrano na ośmiu odcinkach specjalnych. Załogi trzykrotnie pokonały oesy Lekity (7,90 km) i Kramarzewo (6,26 km) oraz dwukrotnie próbę Modliny (7,84 km). Meta rajdu była w centrum Jezioran, przed siedzibą Urzędu Miejskiego.
Jak twierdzą uczestnicy rajd zaskoczył ich mocno zmienioną w porównaniu z ubiegłym rokiem trasą. Odcinki były z jednej strony szybkie, z drugiej trudne technicznie do pokonania.
- Łatwo nie było, dlatego tym bardziej cieszymy się z naszego wyniku. Po pierwsze zdobyliśmy metę, po drugie uplasowaliśmy się na 2 miejscu w klasie. Na ceremonii zakończenia rajdu byliśmy tłumnie odwiedzani przez kibiców, którzy nam gratulowali. Takie osiągnięcia motywują do działania – mówi Bartosz Dzienis., pilot sokólskiej załogi.
MF Pajka Rally Team nie zwalnia tempa i już za tydzień wystartuje ponownie. Tym razem ekipę zobaczymy w Olsztynie na Rajdzie Warmińskim.